W zespole siła
Terapia stomatologiczna wielu pacjentom kojarzy się z bólem, dyskomfortem, koniecznością zaangażowania czasowego i znaczącym obciążeniem finansowym. W przypadku rozlicznych problemów w jamie ustnej zakres potrzebnych działań może dodatkowo budzić strach i zniechęcać do wizyty u stomatologa. W takim wypadku rozwiązaniem może okazać się leczenie zespołowe. – mówi dr n. med. Agnieszka Laskus, specjalista stomatolog.
Redakcja: Strach przed wizytą w gabinecie stomatologicznym bardzo często narasta w nas już od dzieciństwa. Boimy się przede wszystkim długotrwałego bólu, prawda?
Dr Laskus: Tak, większość pacjentów ma lęki związane z wizytą u dentysty wyniesione z dzieciństwa. Często nie uświadamiamy sobie, że te obawy są zupełnie irracjonalne, ponieważ obecne możliwości medycyny są w stanie wyeliminować całkowicie ból z leczenia stomatologicznego. Dostępne są także środki, które wpływają na poziom lęku i pozwalają pacjentom decydującym się na zabiegi odczuwać zdecydowanie większy komfort. Poza środkami farmakologicznymi obecnie możemy zaproponować pacjentom z różnymi schorzeniami jamy ustnej zabiegi interdyscyplinarne, które oprócz wyeliminowania bólu i lęku są także znaczącą oszczędnością czasu i pieniędzy.
Redakcja: Brzmi zachęcająco, ale na czym takie leczenie polega?
Dr Laskus: Leczenie interdyscyplinarne, nazywane też zespołowym, polega na współpracy lekarzy różnych specjalności. Terapia przebiega w oparciu o plan leczenia schorzeń zdrowotnych z uwzględnieniem holistycznego spojrzenia na organizm jako złożoną całość. Celem takich zabiegów jest całkowite wyleczenie pacjenta w jak najkrótszym czasie i przy możliwie zminimalizowanym stresie i cierpieniu.
Redakcja: W jakich przypadkach możemy korzystać z takiego rozwiązania?
Dr Laskus: Leczenie zespołowe w stomatologii stosowane jest między innymi w ortodoncji, implantologii czy periodontologii. Gdy chcemy skorygować układ zębów poprzez ich przemieszczenie, często przed założeniem aparatu ortodontycznego musimy poddać się zabiegom periodontologicznym. Mają one na celu wyleczenie choroby przyzębia (dziąseł, więzadeł, kości wokół zębów). Po wzmocnieniu struktur otaczających zęby możliwe jest dalsze skuteczne leczenie ortodontyczne czy protetyczne, co w rezultacie skutkuje utrzymującymi się w czasie dobrymi wynikami leczenia dla pacjenta. W leczeniu zaburzeń narządu żucia przeprowadzane są zabiegi chirurgiczne, które wspomagają leczenie ortodontyczne (leczenie ekstrakcyjne, wprowadzanie do łuku zębów zatrzymanych, usuwanie zawiązków zębów mądrości, leczenie zesztywnień stawu skroniowo-żuchwowego, leczenie wad gnatycznych szczęki i żuchwy etc.).
W przypadku leczenia chirurgiczno-implantologicznego możliwe jest z kolei połączenie wysiłku chirurga, laryngologa oraz stomatologa-protetyka i przeprowadzenie zabiegów w tym samym czasie dzięki współpracy z anestezjologiem. Możemy w ten sposób podczas jednego zabiegu usunąć ząb i od razu uzupełnić lukę implantem stosując rozliczne techniki regeneracyjne (z zastosowaniem materiałów najnowszych generacji), czy też w związku z leczeniem implantologicznym podnieść zatoki szczękowe po wcześniejszej endoskopowej operacji zatok lub przeprowadzić plastykę przegrody nosowej. Zastosowanie znieczulenia ogólnego redukuje liczbę wizyt u lekarzy i skraca tym samym czas leczenia. Zabiegi mniej złożone mogą być przeprowadzane w półuśpieniu (sedacji) lub jedynie przy asyście anestezjologicznej poprzez podanie leków przeciwlękowych.
Leczenie zespołowe z wykorzystaniem znieczulenia ogólnego jest też w niektórych przypadkach jedynym możliwym rozwiązaniem. Stosowane jest choćby u osób niepełnosprawnych umysłowo, które nie są skłonne do współpracy z lekarzem, a także u dzieci, które reagują silnym stresem lub u dzieci z niedojrzałością psychiczną lub niedorozwojem umysłowym. W ten sposób jesteśmy w stanie skrócić leczenie, które normalnie trwałoby nawet kilka miesięcy i ograniczyć tym samym stres oraz cierpienie pacjenta.
Redakcja: Decydując się na kompleksowe leczenie interdyscyplinarne ponosimy większe koszty zabiegu?
Dr Laskus: Nie. Leczenie interdyscyplinarne może być również atrakcyjnym rozwiązaniem pod względem finansowym. Dzieje się tak przy zabiegach związanych z parodontozą lub w leczeniu implantologicznym, kiedy stosuje się techniki regeneracyjne, mające na celu odbudowę tkanek kości i plastykę tkanek miękkich. Dzięki zastosowaniu znieczulenia ogólnego można przeprowadzić leczenie na większym obszarze, zużywając mniejszą ilość materiałów, niż gdyby przeprowadzano kilka zabiegów w znieczuleniu miejscowym. Pacjent przyjmuje po zabiegu leki (na przykład antybiotyk) jednorazowo, nie zaś wielokrotnie, co byłoby konieczne w przypadku kilku zabiegów. Mamy więc do czynienia nie tylko z mniejszym obciążeniem finansowym, ale także mniejszym obciążeniem farmakologicznym dla organizmu pacjenta. W przypadku leczenia zespołowego sprawdza się przekonanie, że człowiek może być skałą i samotną wyspą ale medycyna, tak jak życie, to sztuka zespołowa. Jak mawiał Hipokrates: „życie krótkie, sztuka długa” („ars longa, vita brevis”), a w tej sztuce, by leczyć skutecznie ludzkie ciało, konieczna jest wiedza o całości zjawisk i kompleksowe, holistyczne spojrzenie na terapię.
Mieszkam i pracuję w Warszawie. Praktykę lekarską prowadzę od ponad dwudziestu lat. Jestem współwłaścicielką kliniki stomatologicznej Trio-Dent, gdzie leczę pacjentów, prowadzę badania naukowe, ale też udzielam pomocy osobom, które jej potrzebują.